czwartek, 10 listopada 2011

Z patosem! (Subiektywny Przewodnik Muzyczny)

W życiu go nie lubię, ale patos w muzyce to już coś innego :) Czasem lubię posłuchać piosenek i głosów tak "monumentalnych", że podnoszą się od nich włoski na rękach :)
A zaczęło się od starej, dobrej Bonnie Tyler, którą któregoś dnia usłyszałam w autobusie:



Kolejnym patetycznym utworem, który uwielbiam, jest piosenka "Join me" grupy HIM, wykonywana przez Sarę Brightman... z chórem Gregorian. Brrr :)



Nie dajcie się zwieść niewinnemu początkowi! Ja to powiedziała moja koleżanka: "On się trzyma drzew, świat się wali, i ten chór: a-aa-aaa - to jest patos"! No to jedziemy! :)




"Upiór z Opery" - sama nie wiem, czy bardziej lubię film, czy Gerarda Butlera :) A ścieżka dźwiękowa: genialna!



I na koniec: patetyczne mistrzostwo świata!



A jakie są Wasze ulubione utwory "z patosem"?

4 komentarze:

  1. Popieram oczywiście Guns N' Roses oraz Upiora w oprze. Do tego dodam Andrea Bocceliego i jego "Time to say goodbye". :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak! w kilku przypadkach zdecydowanie jestem za! Jackson, Guns N'Roses, Upiór z opery oczywiście też. Od siebie dodałabym "Belle" z musicalu "Dzwonnik z Notre Dame" w wykonaniu francuskim (m.in. Garou) oraz polskim (Janusz Radek!), do tego może jeszcze... tylko proszę się nie śmiać - "Dziwny jest ten świat" Niemena. Tyle ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bonnie - uwielbiam ten kawałek. Szczególnie w wykonaniu Glee. Gregorian kocham, Jacksona RÓWNIEŻ, Upiora i ten kawałek Gunsów również... Sama fajne kawałki tutaj wrzuciłaś ;D Tera znie wiem, który mam odsłuchać najpierw! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zestawienie! Mnie to zawsze rusza chór więźniów z opery "Nabucco" Verdiego - jak to napisałaś, włoski stają na rękach :)

    OdpowiedzUsuń