
"Z ciemnością jej do twarzy" to książka bez wątpienia dla młodzieży, o czym świadczy chociażby wiek głównych bohaterów. Mimo szczerych chęci, gdybym chciała nazwać siebie nastolatką, to niestety, ale lekko minęłabym się z prawdą. Dlatego też od razu gdy skończyłam lekturę, książka Kelly Keaton powędrowała w młodsze, bo niespełna piętnastoletnie ręce mojej siostry ciotecznej. Od razu dodam, że jest ona całkiem "obytym" czytelnikiem i czyta dużo i chętnie. Także proszę przede wszystkim kierować się opinią mojej kuzynki, gdyż może być ona bardziej wiarygodna od mojej, chociaż w jednym się zgodziłyśmy: książka wciąga i czyta się ją świetnie.
To, na co ja przede wszystkim zwróciłam uwagę, to mroczny klimat powieści. Ari Selkirk zaczyna szukać prawdy o swoim pochodzeniu i staje oko w oko z klątwą, która sprawia, iż kobiety z jej rodziny giną przed ukończeniem 21 roku życia. A wszystko dlatego, że wiele wieków temu wkurzyły pewną boginię. Którą? Nie powiem, ale moja kuzynka, którą podejrzewam o to, iż przeczytała więcej książek z gatunku fantastyki niż ja stwierdziła, że nie spotkała się jeszcze z takim przedstawieniem wątków mitologicznych - ja też nie. Ponadto mi bardzo spodobało się miejsce akcji: Nowe 2. Miasto, które widniało na mapie jako Nowy Orlean, a w chwili rozgrywania się akcji, stopniowo, bardzo powoli, podnosi się z ruiny. Ma to związek z huraganami, jakie swojego czasu przeszły nad tym obszarem, huraganami, które wcale nie był tylko zwykłym zjawiskiem atmosferycznym.
Moja kuzynka zachwyciła się główną bohaterką. Ari jest dość, hmm... męska. Sprawnie posługuje się nożem, gdy trzeba, kopie silniejszych od siebie mężczyzn między nogi, a w skrajnych sytuacjach, gdy zagrożone jest jej życie, potrafi nawet zabić. Ponadto Ari jest też odważna, ale odwaga ta nie wynika z tego, że wierzy we własną pięść. Dziewczyna jest zdeterminowana, by poznać dzieje własnej rodziny, chociaż pakuje się przez to w sporo kłopoty. Nie boi się odkrywać prawdy, chociaż ta jest mocno dezorientująca...
No i jest coś jeszcze, co ogromnie spodobało się mojej kuzynce, a mi prawie umknęło. Wątek miłosny. Ari zakochuje się w jeszcze większym odmieńcu, niż ona sama - oczywiście z wzajemnością. Przyznaję, że podręczyłam kuzynkę pytaniem, czy chciałaby takiego chłopaka, jakim był Sebastian... i powiedziała, że owszem :)
"Z ciemnością jej do tworzy" to książka, która w sprzedaży pojawi się 5 maja. Mogłyśmy przeczytać egzemplarz recenzencki dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak Emotikon, które zaplanowało cały szereg akcji związanych z tą pozycją, a także chce promować czytanie książek wśród, niestety, niewiele czytającej młodzieży. Ja nie ukrywam jednak, że o wiele bardziej niż na konkursy i promocję książki Kelly Keaton czekam na... kolejny tom o Ari! "Z ciemnością jej do twarzy" jest bowiem pierwszą częścią serii, który to tom kończy się w takim momencie, że... I tu króciutka anegdotka.
Przyjaciółka pisarki po przeczytaniu tej książki wysłała jej smsa o treści: "nienawidzę cię". My też nienawidzimy Kelly Keaton za to, że każe nam czekać na ciąg dalszy. Oby niedługo :)