poniedziałek, 7 czerwca 2010
Spotkanie z Sofi Oksanen
Są takie chwile, kiedy żałuję, że nie mieszkam w stolicy. Nadal pozostaję pod ogromnym wrażeniem "Oczyszczenia" i kiedy dowiedziałam, iż w Warszawie odbędzie spotkanie z Sofi Oksanen poczułam lekkie ukłucie zazdrości, gdyż nie będę mogła na nim być.
Na spotkaniu i dyskusji pt. O kobiecym doświadczaniu Historii, oprócz Sofi Oksanen wezmą udział Sylwia Chutnik i Roman Kurkiewicz.
Kiedy? 9 czerwca (środa), godz. 19
Gdzie? Nowy wspaniały świat, ul. Nowy Świat 63.
Dla tych, którzy tak jak ja będą musieli obyć się smakiem, wklejam kilka zdjęć autorki: na pierwszy rzut oka widać, że jest to niebanalna postać.
Etykiety:
sofi oksanen,
spotkanie z autorem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj i ja znam to ukłucie zazdrości o stolicę.
OdpowiedzUsuńTyle rzeczy człowieka omija jak nie mieszka w Warszawie. Przykre to, że najciekawsze spotkania, spektakle, koncerty organizowane są właśnie tam. Mieć tylko nadzieję, że coś się zmieni. A autorka tak polecanej przez Ciebie książki, rzeczywiście wygląda intrygująco.
Pozdrawiam
Ojej, babka odlot!Żałuję, że nie mam daru bilokacji:(
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłam jej zdjęcie przed przeczytaniem książki pomyślałam, że czasami forma przerasta treść. Myliłam się. I dobrze.Też żałuję, że to tak daleko.:(
OdpowiedzUsuńTusieńko - ja przez pięć lat mieszkałam w Poznaniu, tam też wiele fajnego się działo - więc teraz, kiedy mieszkam w "dziurze", tym bardziej mam wrażenie, że wiele rzeczy mnie omija.
OdpowiedzUsuńPani La Mome - też żałuję :) A styl kobieta ma świetny - bez dwóch zdań.
Clevera - nieeee, to zdecydowanie nie jest przerost formy nad treścią. Dziwne to może porównanie, ale ta autorka pisze tak, jak wyglądała: intrygującą, ciekawie... :)
Uwielbiam kobiety, ale ta raczej nie jest w moim guście, może jej pisarstwo chociaż mi zaimponuje - papierek słodszy od cukierka.
OdpowiedzUsuń"Nie to ładne, co ładne, lecz to, co się komu podoba". W tym przypadku przemawia do mnie i książka, i jej autorka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hm, no ja jak na nią patrzę, to jestem oczarowana. Oryginalna, ładna, z wyczuciem stylu...
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że jeszcze nigdy nie natknęłam się na ta panią... ale za raz wrzucę w googla i poczytam o niej :)
OdpowiedzUsuńi chyba bede żałować, że dopiero teraz przeczytałam ta notatkę :)
Hmmmm, czyżby pisarka byłą przy okazji szafiarką?:)
OdpowiedzUsuń