poniedziałek, 13 września 2010
Lektura znakomita! (Czytelniczka znakomita - Alan Bennett)
"Czytelniczka znakomita" to mój tegoroczny prezent urodzinowy, który dostałam od osoby, którą także można nazwać Czytelniczką Znakomitą - od mojej przyjaciółki Ani. Anuś, ogromnie się cieszę, że mi się ta książka podobała, gdyż trochę głupio by było teraz napisać, że kupiłaś mi głupią książkę :) A tak lektura była udana, więc mogę sobie pisać spokojnie.
"Czytelniczka znakomita" to książka o pasji, dość późno odkrytej. Brytyjska monarchini któregoś dnia trafia na obwoźną bibliotekę... i zaczyna się. Nudzą ją przydługie spotkania, szkoda jej czasu na "uświetnianie swoją obecnością" kolejnego spotkania - ona, tak jak ja, woli sobie poczytać. Mało tego. W którymś momencie przestaje jej to wystarczać i postanawia napisać własną książkę.
I tyle, jeśli chodzi o treść, ale ja miałam ogromną frajdę czytając tę książkę. Przede wszystkim zawiera ona mnóstwo uwag o czytelnictwie i czytelnikach, np. taką, że czytanie jest samolubne, z czym ja się poniekąd zgadzam. Albo też taką, że czytanie jest bierne, w odróżnieniu od pisania i jeśli kiedyś zdarzy mi się spełnić jedno ze swoich marzeń, to wprowadzanie go w czyn zacznę od właśnie takiej konkluzji. Ponadto bardzo spodobało mi się stwierdzenie, że to nie jest tak, iż autor robi łaskę czytelnikowi, dzieląc się z nim tym, co mu w duszy gra. To czytelnik wyświadcza przysługę autorowi w chwili, kiedy decyduje się poznać jego dzieła. I tak dalej.
Książkę "Czytelniczka znakomita" stawiam na jednej półce z "Domem z papieru", "Księgą rzeczy utraconych" czy moim ulubionym "Przyślę panu list i klucz" i mam nadzieję, że to zestawienie samo w sobie stanowi rekomendację :)
A. Bennett, Czytelniczka znakomita, tłum. Ewa Rajewska, wyd. Media Rodzina, Poznań 2009, s. 112.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Książka wydaje się być bardzo ciekawa. A to stwierdzenie o czytelniku i autorze zawsze wydawało mi się takie, jak tutaj jest (ojej, coś dziwnie napisałam).
OdpowiedzUsuńW dodatku skoro tak gorąco polecasz... może kiedyś ;).
Ciekawie się zapowiada:) i kto by pomyślał, że i o tym można książkę napisać ;)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego o niej słyszałam, że muszę w końcu sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńA ja ją ostatnio dorwałam na przecenie :D sasasa :D
OdpowiedzUsuńAlinko - polecam, gdyż książka jest znakomita: prawdziwa uczta :)
OdpowiedzUsuńAneto - czasem mam wrażenie, ze że o wszystkim można :)
Eireann - polecam :)
Izusr - to świetnie :)
Też wszystkim tę książkę polecam . Kupiłam ją też mojej mamie w prezencie. :)
OdpowiedzUsuńO, czytanie jest bardzo samolubne :) Ale czasem trzeba zrobić coś tylko dla siebie :)
OdpowiedzUsuń:) Fakt, rekomendacja bardzo przekonująca! Swoją drogą, z tym samolubstwem to święta prawda. Czytając mam gdzieś świat obok. Na tym to właśnie polega.To jest jedyna chwila,gdy robię coś wylacznie dla siebie.
OdpowiedzUsuńKsiążeczka jest sympatyczna i świetnie mi się jej słuchało (miałam audiobooka i tę formę bardzo wszystkim polecam, bo czytała - cudownie - Anna Seniuk). Miły prezent urodzinowy. Nawet bardzo miły.
OdpowiedzUsuńDlaczego ja tej książki jeszcze nie czytałam?! No pytam - dlaczego?! :)
OdpowiedzUsuńTucha, pewnie jej nie masz. Tak jak ja :) Ale poszukam, bo uwielbiam książki o książkach.
OdpowiedzUsuń