"Cudowne życie Staśka i innych aniołów" to historia o Kopciuszku, a raczej o Kopciuszkach dwóch. To piękna bajka, która w życiu się nie zdarza, ale w końca od czego jest literatura?
Natalia ma 81 lat, jej mieszkanie jest wielkości pudełka po butach, ona sama zaś z trudem daje sobie radę finansowo. Natalia kocha muzykę poważną, kocha książki, jest osobą inteligentną i elokwentną, z duszą nastolatki ukrytą w osiemdziesięcioletnim ciele. A przy tym, niestety, samotną. I ta właśnie Natalia spotyka Michała: starszego pana mieszkającego z synem (znanym muzykiem zresztą) w ogromnej willi, który gosposi domowej płaci 6 tys. miesięcznie, a na kolację jada szynkę z melonem.
Natalia i Michał spotykają się, a po drugim, czy też może trzecim spotkaniu, postanawiają się pobrać. W ten sposób dwie samotności spotykają się i wzajemnie sobie pomagają.
Drugi Kopciuszek to tytułowy Stasiek: pijak-filozof, który znajduje ogromną sumę pieniędzy zaszytą w kołnierzu kurtki, dzięki czemu ma nie tylko za co pić, ale też próbuję uszczęśliwiać innych wokół.
W powieści tej autorka próbuje łączyć to, czego z pozoru połączyć się nie da: stosuje konwencję baśni, opisując ciężkie realia życia ubogich emerytek oraz ludzi, których potocznie nazywa się menelami. Czy mi się to podobało? Podobało, chociaż zabieg to mocno karkołomny, jednak podziwiam odwagę autorki. Oczywiście nie wierzę, a szkoda, że podobne historie się zdarzają, ale na papierze przecież nie zawsze musi być jak w życiu.
Poza tym książka ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę: panią Wandę. Co prawda pewne rysy jej charakteru mocno działały mi na nerwy, jednak jej uzależnienie od leków i bycia chorą - bezcenne!
Książkę zabrałam na wakacje, jako jedyny nie-kryminał, przeczytałam w kilka godzin i jakże przyjemnie było sobie przy niej pomarzyć :)
Teresa Anna Aleksandrowicz, Cudowne życie Staśka i innych aniołów, Prószyński i S-ka, Warszawa 2011.
Wczoraj przeczytałam tę własnie książkę, zabieram się dzisiaj do recenzjowania. Czyta sie przyjemnie, am jednak jedno "ale": brakuje mi rozwinięcia wątku Staśka. Jakoś mało optymistyczne zakończenie.
OdpowiedzUsuńJak widać po tej książce Kopciuszkiem można być w każdym wieku, a to że bohaterowie są starsi od średniej tylko kusi by przeczyć tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńVisell - masz rację: wątek Staśka został urwany jakby w połowie - szkoda :)
OdpowiedzUsuńTaki jest świat - no jest to mocno nietypowa historia, ale też sama Natalia nie jest osobą sztampową :)
Domi - :)
Kusi mnie ta książka, ta historia :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście jestem pod wielkim urokiem tej książki i również polecam tym co jeszcze jej nie przeczytali.
OdpowiedzUsuńTośka - daj się skusić :)
OdpowiedzUsuńCyrysia - :)
Mam przyjemność poinformować, że zostałaś nominowana przeze mnie do nagrody One Lovely Blog Award ;) szczegóły u mnie na blogu ;P
OdpowiedzUsuńTo ja teraz będę marzyła o tym, aby ktoś mi kupił tę ksiązkę z rodziny ;DD Pozdrawiam cieplutko :))
OdpowiedzUsuńCześć! Nominowałam Cię do nagrody "One Lovely Blog Award"... Nie wiem, czy lubisz takie zabawy - jeśli nie, to nie chowaj urazy :-)
OdpowiedzUsuń