Jednocześnie jest to jedna z tych książek, których przegapić naprawdę nie warto.
Berlin, lata trzydzieste XX wieku. Człowiek, który przepowiedział przyszłość całego kraju, nie zdołał przewidzieć własnego losu.
Zaintrygowała mnie ta książka od momentu, kiedy pierwszy raz o niej usłyszałam. Nieustannie powtarzam, że z historią jestem trochę na bakier (co zupełnie nie przeszkodziło mi całkiem dobrze zdać matury z tego przedmiotu) i oczywiście nie miałam zielonego pojęcia, kim jest Erik Jan Hanussen. Tymczasem okazuje się, że był on postacią bardzo popularną w latach trzydziestych XX wieku, kimś w rodzaju Davida Copperfielda czy, na mniejszą skalę, wróżbity Macieja.
Hanussen podawał się za iluzjonistę i jasnowidza, pozostawał w bliskich relacjach z Goebbelsem, Goringiem, a z jego przepowiedni miał korzystać sam Hitler. Autor portretuje go jako człowieka pełnego sprzeczności. Z jednej strony przedstawia Hanussena jako człowieka wręcz nieprzyzwoicie bogatego, otaczającego się pięknymi kobietami i niewyobrażalnym luksusem, z drugiej zaś jawi się jako osoba chimeryczna, która nieustannie próbuje potwierdzić swoją wartość, jakby do końca nie był jej pewien...
Po Berlinie, gdzie Hitler krok po kroku dochodzi do władzy, oprowadza czytelnika hiszpański dziennikarz Jose Ortega, jedna z niewielu fikcyjnych postaci w tej książce. Mentalistę poznaje przypadkiem, jednak szybko staje się dla niego kimś w rodzaju ni to przyjaciela, ni to chłopca na posyłki. Ortega, jako osoba pisząca relacje do gazet, bacznie obserwuje, co dzieje się na scenie politycznej, kulturalnej i, chyba przede wszystkim, rozrywkowej Berlina.
Powieść Posadasa to barwna relacja z tego, co działo się chwilę przed wybuchem wojny. I jest to opowieść fascynująca, gdyż z jednej strony patrzymy na Berlin roziskrzony neonami, gdzie wieczory spędza się na przyjęciach na jachtach, gdzie słowo takie jakie moralność nie ma racji bytu. Jednocześnie w tym samym mieście sześć milionów osób nie ma pracy, do głosu dochodzą hasła antysemickie, zaś na ulicach co chwila dochodzi do starć.
Jak podkreśla autor, znaczna większość postaci występujących w Mentaliście Hitlera żyła naprawdę, prawdziwe są też miejsca, w których się pojawiają. Powieść jest owocem nie tylko niewątpliwego talentu literackiego, lecz przede wszystkim żmudnej pracy badawczej. Posadas zaznacza, że żadne słowo wypowiedziane przez Hanussena nie jest przypadkowe, że przekopywał się przez archiwa i dokumenty, sprawdzając każde wydarzenie. Chciał bowiem pokazać, że to, że Hitler doszedł do władzy w zupełnie demokratyczny sposób nie było wynikiem jakiegoś narastającego procesu... tylko serią przypadków, zaniedbań i wpadek.
I chwała autorowi za to, że wynikiem tych badań nie okazał się podręcznik do historii, a fascynująca powieść, od której ciężko się oderwać! Mentalista Hitlera jest i zabawna, i straszna. I kolorowa, i mroczna. Łączy w sobie historię, romans, sensację, powieść obyczajową, dramat, reportaż... ufff! Polecam!
G. Posadas, Mentalista Hitlera, Dom Wydawniczy Rebis, 2017, s. 383.
Za egzemplarz bardzo dziękuję Domu Wydawniczemu Rebis!
brzmi to naprawdę interesująco, chociaż akurat nie jestem fanką historycznej literatury, ale jeśli to jest tak dobrze przedstawione, jak to opisujesz, to chyba naprawdę warto :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi narzeczony streścił całą historię tego człowieka, więc nie wiem czy po nią sięgnę, ale faktycznie o książce nie słyszałam. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Nigdy nie słyszałam o tej książce. Z twojej recenzji wynika , że to może być naprawdę interesująca pozycja do przeczytania. Z chęcią się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de