Przepraszam, za nieskromny tytuł wpisu, ale książka, którą można wygrać, jest naprawdę rewelacyjna! Przeczytałam 302 z 416 stron i zanosi się na to, że dziś nie położę się wcześnie, gdyż koniecznie chcę powieść Jonasa Jonassona przeczytać i podzielić się opinią. Póki co, rekomendacja z okładki:
Życiowa podróż szwedzkiego Forresta Gumpa po ostatnich stu latach losów świata. Właśnie minęło dziesięć dekad nadzwyczaj bogatego w wydarzenia życia Allana Karlssona. Problem tylko w tym, że zdrowie nie odmawia posłuszeństwa i wygląda na to, że wielka feta z okazji setnych urodzin będzie musiała się odbyć w domu spokojnej starości. Jednak człowiek, który jadł kolację z przyszłym prezydentem Trumanem, leciał samolotem z premierem Churchilem, pił wódkę ze Stalinem i zaznajomił się z Mao Zedongiem, nie może tak po prostu zdmuchnąć świeczek na torcie. Wymyka się przez okno i rusza w swą ostatnią życiową podróż…
Więcej informacji na temat książki i samego autora znajduje się na stronie wydawnictwa Świat Książki, które książkę ufundowało.
Co trzeba zrobić, aby wygrać? Odpowiedzieć na pytanie, które wymyśliłam w trakcie lektury: gdybyście mogli wybrać jedną, dowolną postać, z którą moglibyście spędzić kwadrans pijąc kawę, to kto by to był i dlaczego? Nieważne, czy będzie to postać historyczna, bohater filmu, książki, czy ktoś współcześnie żyjący - tutaj zostawiam pełną dowolność.
Na odpowiedzi czekam do piątku, do godziny 12, wyniki ogłoszę tego samego dnia. Zastrzegam sobie prawo do zupełnie subiektywnego wyboru, natomiast jeśli też okaże się za trudny, wtedy skorzystam z maszyny losującej :)
Powodzenia!
Chyba jestem pierwsza...
OdpowiedzUsuńNad Twoim pytaniem nie muszę się zastanawiać. Gdybym tylko miała szansę to spotkałabym się z postacią Myrona Bolitar`a wykreowaną przez Harlana Cobena. Jest to od kilku lat mój ulubiony bohater, jest wręcz idealny! Uwielbiam jego osobowość, charakter, sposób bycia. Wyobrażałam go sobie nie raz jako faceta z krwi i kości... ale nigdy nie potrafiłam sobie wyobrazić jaki mógłby mieć głos. Spotkanie w cztery oczy by mi to umożliwiło. Na samą myśl dostaję wypieków :)
Dziwne, bo to przecież Win jest przystojniakiem :p
Gdyby z jakichś powodów odmówił :( wspaniałą towarzyszką byłaby też Lady Di :)
A ja nie mam pojęcia, kim jest Myron :) Kolejna rzecz do nadrobienia :)
UsuńJa chciałabym wypić kawę z Dmitrije Miedwiediewem.
OdpowiedzUsuńOprócz tego, że bardzo podoba mi się ten facet (jest bardzo przystojny),jest mądrym człowiekiem. Chciałabym się dowiedzieć od niego o co tak naprawdę chodzi w rosyjskiej polityce, jaka jest jego ulubiona książka, jakie kobiety mu się podobają. Tak po prostu chciałabym z nim pogadać.
ha! ale się zgraliśmy - ja też czytam i też w trakcie uruchomiłem wygrywajkę :) w razie co to olinkuje tez Twoją. Ponieważ ksiązke czytam więc nie będe o nia walczył, ale kurcze Twoje pytanie ciekawe. Myslę, że wybrałbym... pierwsza myśl to Matka Teresa z Kalkuty. Przy większości postaci się wahałem o czym bym rozmawiał, czy nie byłoby zawodu, przy niej myślę, że wystarczyłoby mi pobyć z nią trochę, może się wspólnie pomodlić
OdpowiedzUsuńZ Żoną moją osobistą, bo się ostatnio jakoś mijamy w locie :(
OdpowiedzUsuńChciałabym wypić kawę z Romą Ligocką, ponieważ kiedyś była na spotkaniu autorskim z NIĄ i jeszcze ją bardziej polubiłam nie tylko jako pisarkę, ale jako człowieka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja ten kwadrans bym spędził z Agathą Christie i poświęcił go na wywiad. Jest dla mnie niekwestionowaną mistrzynią dobrego, angielskiego kryminału. Dlatego kulturalna rozmowa przy filiżance angielskiej herbatki :-)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypić kawę z Grzegorzem oraz Tomaszem Kłosowskimi :) Urzekają mnie ich fotografie oraz niesamowity (specyficzny) humor, którego próbkę miałam okazję poznać podczas comiesięcznej lektury "Ech leśnych". Nie zgrywają wielkich fotografów, nie ukrywają porażek, a ich "Fotografowanie ptaków" to jedna z moich "must have". Nie obraziłabym się, gdyby w kawiarni dołączył do nas także Andrzej Kruszewicz, szef Azylu dla Ptaków, działającego przy warszawskim zoo :) Ciekawie opowiada o ptakach, które poza literaturą są moją pasją.
OdpowiedzUsuńJa chciałbym się spotkać z Vorianem Atrydą z Legend Diuny :P Mógłbym się dowiedzieć o świecie maszyn, o szkolonym umyśle mentata (ludzkiego komputera), o kilkusetletnim życiu Vora. Myślę, że byłaby to bardzo pouczająca rozmowa, w końcu człowiek wychowany przez Myślące Maszyny, które potem zdradził, przechodząc na stronę ludzi, z którymi toczył wieloletnie walki przeciwko Omniusowi, miałbym wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia ;) Trochę namieszałem, ale trudno :P
OdpowiedzUsuńDługo się zastanawiałam, bo takich osób i postaci byłoby całkiem sporo..., ale zdecydowałam, że na kwadransik pogaduszek i kubek kawy po irlandzku wpadłabym do Kasi (kasia.eire z Notatek Coolturalnych), bo to dobra dusza, mądry człowiek, zarażający optymizmem i oczywiście książkolub ;-)
OdpowiedzUsuńZ kim wypiłabym herbatkę (nie lubię kawy) i pogawędziła przez 15 minut? Z Bogiem. Tym prawdziwym- nie ważne czy chrześcijańskim, czy Allahem, czy Zeusem.
OdpowiedzUsuńI niekoniecznie zasypałabym go pytaniami o to kiedy umrę, itp.
Moglibyśmy pić w ciszy.
Odpowiadam bez wahania: z Anną Kareniną. Najlepiej, jakby się udało spotkać w początkowej fazie jej romansu z Wrońskim i w ramach zbliżających się walentynek przysłowiowo "popitolić" przy kawie o miłości :)
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym spotkać się z Aomame z 1Q84 Murakamiego. I spytać ją jak to jest mordować za pośrednictwem jednej małej rzeczy. Nie żebym miała jakieś podobne zapędy, ale zachwyciła mnie ta postać swoja determinacją - szybkim mordowaniem mały, mieszczącym się w kieszeni przyrządem.
OdpowiedzUsuńHmm… współczesnych zawsze jest jeszcze szansa spotkać, ale tych, których czasy minęły, już nie. Patrząc w przeszłość widzę Herodota. Dlaczego on? Posłuchajcie fragmentu z książki Ryszarda Kapuścińskiego „Podróże z Herodotem”: Tak naprawdę nie wiemy, co ciągnie człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć? Potrzeba nieustannego dziwienia się? Człowiek, który przestaje się dziwić, jest wydrążony, ma wypalone serce. W człowieku, który uważa, że wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze – uroda życia. Herodot jest tego przeciwieństwem. Ruchliwy, zaabsorbowany, niestrudzony nomada, pełen planów, pomysłów, hipotez. Ciągle w podróży. Nawet kiedy jest w domu (ale gdzie jest jego dom?), to albo wrócił z wyprawy, albo już przygotowuje się do następnej. Podróż jako wysiłek i dociekanie, jako próba poznania wszystkiego – życia, świata, siebie. Cóż, 15 minut z pewnością by nie wystarczyło ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Krysia
Zgłaszam się oczywiście.
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym pogadać przy kawce z Józefem Piłsudskim. Dlaczego? Ano z powodów jasnych. Uważam, że był świetnym człowiekiem i to, ile dla Polski zrobił jest po prostu piękne. Jakby był zupełnie nieomylny w swoich przekonaniach. I do tego ten charakter... :)
monia50@go2.pl
To pytanie jest naprawdę trudne. Bo jest tyle osób... ale że z niektórymi wciąż mam szansę (bo jeszcze żyją) skupię się na tych już martwych. Mam do wyboru dwie wspaniałe kobiety - Marilyn Monroe i Kleopatrę. Decyduję się jednak na MM, ponieważ jest ona znacznie bardziej zagadkowa niż Kleopatra.
OdpowiedzUsuńChciałabym się z nią spotkać, nawet na ten krótki kwadrans, by móc zobaczyć, jaka była naprawdę. Ocenić jej legendę, kim jest. I może w ciągu tych piętnastu minut zdecydowałaby mi zdradzić jedną z największych tajemnic świata - zabiła się, czy ją zabito? Może dałaby mi jakieś wskazówki, jak trafić do świata filmu. Ja bym jej opowiedziała, jak wygląda teraz jej legenda. Zresztą w wakacje minie pięćdziesiąt lat od jej śmierci, to dobry czas, by wreszcie poznać, kim była naprawdę. Chciałabym wykorzystać te piętnaście minut jak najlepiej.
Teraz ją uwielbiam, może po tej rozmowie bym ją znienawidziła, jednak to byłaby niezapomniana chwila. Kto wie, może nawet polubiłabym kawę?...
Bardzo chciałabym się spotkać z Janem Pawłem II. W mojej rodzinie on sam jest obiektem kultu, tak więc w mojej głowie niemal zaprogramowane jest "Jan Paweł II - najbardziej wartościowy człowiek". Chciałabym powiedzieć mu coś o sobie, zapytać czy nie zjechałam trochę z mojej drogi, może ostrzeże mnie przed życiowymi koleinami albo ostrym zakrętem. Myślę, że ta rozmowa pozostawiłaby we mnie niezatarte piętno.
OdpowiedzUsuńash_po@o2.pl
Hm - a ja bardzo bym chciała spotkać Mojego Dziadka, który zmarł jak byłam dzieckiem ale pamiętam go siedzącego w fotelu, uśmiechniętego, czytającego gazetkę i chętnie bym z Nim ją poczytała .......
OdpowiedzUsuńChciałabym wypić kawę z Panią Marią Czubaszek. Dla-czego? Dla-wszystkiego! Maria Ulatowska
OdpowiedzUsuńja bym chetnie wybrała się na kubeczek herbaty , lub kawki z WIsławą Szymborską. Bardzo lubiłam ta postać, lubie czytać jej wiersze.Bardzo podoba mi się jej twórczosć ma tak brzmiące wiersze , kiedyś będąc jeszcze dzieckiem lubiłam recytować jej wiersze. chciałabym żeby zdradziła mi pomysły na życie, jak mając tyle lat - zawsze w głębi duszy była młodą osobą.
OdpowiedzUsuńps. dziekuję za to że istniała taka osoba.
to ja od spotkania z Wisławą podaje kontakt do mnie :
OdpowiedzUsuńPindel_Monika@interia.pl
hmmm, co tu dużo myśleć. Z pewnością osoba z którą chciałabym wypić kawę i pogadać jest mój mąż, na szczęście robimy to co dzień:-) To jedyny człowiek który cierpliwie znosi moje stany euforyczne i depresyjne i choć czasami mi wygarnie to to tez jest potrzebne, nie osądza mnie, nie krytykuje jako osoby, jest moim Przyjacielem. Drugą osobą z którą chciałabym wypić kawę i pogawędzić jak dwie kobiety jest Hanna Kowalewska:-) Kto czytał jej książki ten wie dlaczego, ten nieuchwytny i nieopisany klimat, chiałabym poznać tę osobę, ciekawe czy w realu tez można tyle wyczytać niekoniecznie z tego co mówi ale co jest między słowami, a nawet jeśli by się okazała całkiem normalną babką, może spłoszoną, zamkniętą, może roześmianą...to i tak bym ją lubiła:-) Zamiast kawy, jak najbardziej może być herbatka, zielona, biała, pu-erh....
OdpowiedzUsuńGdybym mogła umówić się na kawę (opcjonalnie herbatę? :)) z jedną, jedyną postacią...kto to by był?Jest tylu fascynujących bohaterów, ale tylko jedna, która wzbudza mnóstwo kontrowersji. Przez jednych uwielbiana, przez drugich uważana za "psycholkę"- Lisbeth Salander, bohaterka trylogii Larssona, jest dziewczyną (z tatuażem ;)) o ogromnej sile oddziaływania. Nie chce być słabą kobietką zależną od mężczyzn. Sama jest siłą sprawczą w swoim życiu. Jej wybory wzbudzają w czytelniku mieszane odczucia, ale Sally zawsze kieruje się swoim systemem wartości, jest poskromicielką "złych", "dobrzy" nie musza się jej obawiać. Mnie, osobiście zafascynowała postać Salander głównie ze względu na jej problemy związane z zawieraniem przyjaźni i relacjami międzyludzkimi. Okazuje się bowiem, że ta z pozoru twarda dziewczyna, jest w środku "tylko człowiekiem" i tak, jak każdy potrzebuje czasem oparcia w innych. Dlaczego chciałabym z nią spędzić kwadrans? Choćby dlatego, aby dowiedzieć się, czy pokonanie demonów przeszłości pomogło jej w życiu i dało wiarę w ludzi i w przyjaźń? Może podczas rozmowy, o ile oczywiście by się na nią zdobyła, spojrzałaby mi w oczy?
OdpowiedzUsuńJa chciałabym porozmawiać z Rose z filmu "Titanic", a raczej na nią nakrzyczeć, że nie zrobiła miejsca Jackowi na swoich drzwiach. Po prostu nie wiem, czy ta końcowa scena wzbudza we mnie więcej wzruszenia czy frustracji. A jak już bym się uspokoiła to chciałabym porozmawiać z nią o życiu po katastrofie, zapytać, czy była jeszcze kiedyś naprawdę szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńHerbatkę wypiłabym z Agatą Christie. Bardzo cenię ją za jej umiejętność budowanie nastroju, kreowania wyrazistych osobowości bohaterów i chciałabym ją poprosić o kilka rad w tychże tematach :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie z Forrestem Gumpem: bo oboje lubimy czasem pofilozofować i odkryliśmy siłę biegania. A do kawy byłyby koniecznie czekoladki, bo jak powszechnie wiadomo "życie jest jak...".
OdpowiedzUsuńDo kawki wybrałabym Herculesa Poirot, bo jestem ciekawa, czy w ogóle ośmieliłabym się odezwać w jego towarzystwie, a jeśli już - to na ile oceniłby stan moich szarych komórek:) No i zobaczyć te wąsy z bliska...
OdpowiedzUsuńNajbardziej kręcą te marzenia, które nigdy się nie spełnią, dlatego kawę chcę wypić ze Świętym Mikołajem.
OdpowiedzUsuńGdy przeczytałam Twoje pytanie, od razu nasunęła mi się lista osób oraz bohaterów realnych i fantastycznych, z którymi chciałabym wypić kawę... i co chwilę miałam ochotę wykrzyknąć: O tak właśnie z nią/z nim! Na szczęście przyszło olśnienie - Anuś Ty wiesz jak to u mnie wygląda:) Przypomniał mi się ten cytat (pasuje tu idealnie, choć dotyczy picia herbaty:)): "Dla dwóch osób siedzących razem przy dzbanku herbaty i świeżych ciasteczkach wszystkie wielkie problemy świata przestają istnieć. W tej chwili przyjaciele znajdują się we własnym "cudownym ogrodzie"."(Dugdale Pamela)- ja jestem w takim ogrodzie, gdy piję kawę/herbatę z Tobą i Magdaleną.
OdpowiedzUsuńTo tak poza konkursem, ale nie mogłam się powstrzymać:)
:) Jaka szkoda, że rodzina nie może brać udziału w konkursie :)
UsuńZ Ptakiem Nakręcaczem posiedziałabym chętnie w studni i pogwarzyła.
OdpowiedzUsuńZ człowiekiem spokojnym, zrównoważonym, który nikomu i niczemu się nie dziwił...
[Murakami Haruki "Kronika Ptaka Nakręcacza"