Agnes, no właśnie nic nie zrobiłam: trochę dłużej pospałam, dokończyłam książkę (ale recenzji już nie napisałam), miałam korepetycje, zagłosowałam na wyborach... i to wszystko :) Trochę mało jak na dwa dni :( A plany były wielkie :)
Aneto - w następny weekend oczywiście planuję się wyspać, doczytać co mam do doczytania, posprzątać, pooglądać "Gotowe na wszystko", nadrobić prasowe zaległości, gdzieś tam w dalszej kolejności posprzątać... a ile z tego wyjdzie? Nie wiem :)
Izusr - :)
the_book - a żeby go tak kac pomęczyłam i żeby w końcu zmądrzał i na żadne piwo już nie chodził, tylko trwał i trwał :)
Poszedł na piwo wraz z moim :D.
OdpowiedzUsuńAlinko - ja mam nadzieję, że za tydzień wrócą :D
OdpowiedzUsuńot, standard kochana, standard... zanim się porządnie zacznie- to już go nie ma.. aj..:(
OdpowiedzUsuńNo dobrze, to co robiłaś? ;)
OdpowiedzUsuńOj, już ja go za tydzień przypilnuję, żeby tak szybko nie zniknął :)
OdpowiedzUsuńAgnes, no właśnie nic nie zrobiłam: trochę dłużej pospałam, dokończyłam książkę (ale recenzji już nie napisałam), miałam korepetycje, zagłosowałam na wyborach... i to wszystko :) Trochę mało jak na dwa dni :( A plany były wielkie :)
OdpowiedzUsuńTo chyba nasze weekendy razem się na to piwo wybrały ;)
OdpowiedzUsuńAneto, a nie wiesz, co planuję za tydzień :P?
OdpowiedzUsuńSkarletko u mnie plany zawsze są wielkie, ale to co z nich wychodzi nie zawsze;)
OdpowiedzUsuńA pochwal się, napiszesz co tam planujesz na następny tydzień ? :)
Też się nad tym zastanawiam :(
OdpowiedzUsuńMoże wybrał się na zakupy świąteczne?! Chociaż pewnie preferuje, wspomniane wcześniej piwo:)
OdpowiedzUsuńAneto - w następny weekend oczywiście planuję się wyspać, doczytać co mam do doczytania, posprzątać, pooglądać "Gotowe na wszystko", nadrobić prasowe zaległości, gdzieś tam w dalszej kolejności posprzątać... a ile z tego wyjdzie? Nie wiem :)
OdpowiedzUsuńIzusr - :)
the_book - a żeby go tak kac pomęczyłam i żeby w końcu zmądrzał i na żadne piwo już nie chodził, tylko trwał i trwał :)
Skarletko to kolejność rzeczy prawie jak u mnie ;) najpierw przyjemność, potem codzienna rutyna.
OdpowiedzUsuńAcvh, weekend, mnie cały tydzień gdzieś poszedł Polskę...!
OdpowiedzUsuńTaaak, a w dodatku zabrał ze sobą moją zdolność pisania - to miało być oczywiście:
OdpowiedzUsuńAch, weekend, mnie cały tydzień gdzieś poszedł w Polskę...
Mi weekend minął na sprzątaniu i gotowaniu, a powinnam się uczyć i czytać, ech. Nadrobisz kolejnym weekendem! ;)
OdpowiedzUsuńWpadł na chwilę i poszedł sobie. Wróci w piątek po siedemnastej ;] Przewidywalny jest facet ;]
OdpowiedzUsuńmi też szybko minął, mi też.. powinien być z 2 razy dłuższy ! ;))
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam do mnie xxx
Hej! Sorki, że nie na temat, ale czy mogłabyś mi powiedzieć w jaki sposób wstawić na swojego bloga te tabelkę z lubimyczytac.pl?
OdpowiedzUsuń