Strony

sobota, 8 września 2012

Literacka lobotomia (A jeśli ciernie - Virginia C. Andrews)

Tytuł: A jeśli ciernie
Autor: Virginia C. Andrews
Wydawnictwo: Świat Książki (dziękuję!)
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 446

Po przeczytaniu książki A jeśli ciernie poczułam prawdziwą ulgę. Przyznaję: ta książka wyczerpała mnie emocjonalnie. Niezłą przeprawą były wcześniejsze tomy sagi o Dollangerach... ale tutaj zmęczyłam się jeszcze bardziej. Z drugiej jednak strony, to chyba najbardziej mroczna i najlepsza książka Virginii C. Andrews, jaką do tej pory czytałam.

Znani z wcześniejszych tomów Cathy i Chris żyją w domu otoczonym murem, starając się odizolować od społeczeństwa i jak najmniej rzucać w oczy. Kto czytał wcześniej tomy, ten wie dlaczego.

Wydarzenia opisane w A jeśli ciernie przedstawione zostały z perspektywy dwóch synów Cathy: Barta i Jory'ego. Obserwują oni swoich opiekunów i czują się coraz bardziej zaniepokojeni tym, co widzą. Bo historia rodziny, jaka została im przekazana jest niespójna, pojawia się w niej coraz więcej białych plam i zdarzeń, które nie pasują do pozostałych. Mało tego: sąsiadami rodziny zostają kobieta zasłaniająca twarz woalką oraz jej posępny lokaj. Młodszy z chłopców, Bart, szybko zaprzyjaźnia się z damą i lokajem, ci zaś szepczą mu do ucha dziwne opowieści, a do serca sączą jad...

O samej fabule więcej powiedzieć nie chcę i nie mogę. Jeśli ktoś zna twórczość autorki to wie, że pisze ona w sposób niezwykle emocjonalny, a jej specjalnością są dialogi, w których bohaterowie wzajemnie się oskarżają, zadając sobie głębokie rany. W przypadku Cathy i Chrisa - mimo pozornego szczęścia - nie mają się one nigdy zabliźnić, bo niczym ponury cień podąża za nimi przeszłość, lata spędzone na poddaszu.

Czytając, chwilami miałam wrażenie, że autorka dokonuje lobotomii na ich mózgach i przeprowadza operację na otwartym sercu, wyciągając wszystkie nerwy na wierzch... Sama do końca nie wiem, czy lubię takie grzebanie w emocjach i myślach, ale jedno muszę przyznać: mimo zimnych dreszczy na plecach, mimo tego, że chciałam, aby lektura już się skończyła, ostatnią stronę powitałam ze wspomnianą ulgą, ale też ze świadomością, że na podobne emocje pewnie długo przyjdzie mi poczekać.

Polecam: saga o Dollangerach z pewnością warto znać!

20 komentarzy:

  1. Książka, która wzbudza sprzeczne emocje? Muszę zaopatrzyć się w całą serię, choć czytam naprawdę zróżnicowane recenzje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale mnie to nie dziwi. Ja chyba najsłabiej przyjęłam pierwszy tom, który znowu jest najbardziej znany i chyba najczęściej się po niego sięga. To są książki, których po prostu nie można skończyć i odłożyć na półkę - dlatego uważam, ze warto je poznać. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Pierwsza część była fenomenalna, druga niesamowicie mnie zawiodła, zobaczymy jak to będzie z trzecią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zmęczyła, ale też podobała mi się bardzo :)

      Usuń
  3. Jak na razie mam za sobą dopiero pierwszy tom serii, ale wkrótce planuje zabrać się za drugi i następnie trzeci tom. Nie wiem jak jest z dwoma następnymi tomami, ja na pierwszym wcale się nie męczyłam, może dlatego, iż uodporniłam się na taką literaturę?
    Ale chętnie zobaczę treść "Płatków na wietrze" i wyrażę nową opinię.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie miałam w ręku żadnej części tej serii, ale chętnie się z nią zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również pierwsza część mnie zachwyciła, a druga mocno rozczarowała. Za dużo erotyzmu i irracjonalności, i absurdalna momentami fabuła. Trzecia część już czeka na półce na swoją kolej - kupiłam w promocji, z czego się bardzo cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podpisuję się pod każdym słowem Beatriz:) a jednocześnie jestem pełna nadziei, skoro mówisz, że, książka jest dobra!

      Usuń
  6. Kiedyś czytałam część pierwszą, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale niestety wtedy dalsze losy Dollangerów nie były dostępne w Polsce. Przeczytałam wtedy jakieś "skróty" na wikipedii i fabuła wydała mi się wyjątkowo...naciągana. Być może to mylne wrażenie i czyta się dobrze, ale ja prędko do Virginii Andrews nie powrócę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niedawno czytałam pierwszą część, podobała mi się, jednak jej zakończenie przyniosło mi ulgę. Wiadomo, nie jest to najłatwiejsza lektura. Na półce czeka na mnie druga część, więc po tę sięgnę prawdopodobnie dopiero w październiku/listopadzie, a już się nie mogę doczekać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam autorki i nie wiem, czy będę w stanie nadrobić zaległości, ale dobrze wiedzieć o istnieniu takiej sagi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj mam ochotę na tę serię, jednak póki co w me ręce nie wpadła jeszcze część pierwsza..

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja jeszcze ciągle mam przed sobą pierwszy tom... Muszę w końcu to nadrobić, bo coraz częściej widzę recenzje tego oto trzeciego... A kusi mnie ta autorka i intryguje tą historią jak nie wiem, co...

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż wstyd, ale wciąż nie sięgnęłam po tom pierwszy. Mam nadzieję, że niebawem (kiedyś) to zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niedawno przeczytałam pierwszą część, a druga stoi już na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsza część mi się podobała, druga już nie. Autorka z pewnością świetnie umie grać na emocjach czytelników, jednak chyba - jeśli o mnie chodzi - uderza w niewłaściwe struny. Na pewno jest to wciągająca saga, ale ja jednak trzeciemu tomowi podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  14. Książki są specyficzne, fakt. Ale to, co mi się w nich podoba i o czym już pisałam, nie można ich po prostu przeczytać, odłożyć, zapomnieć - dlatego polecam zapoznanie się z nimi! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. W wakacje połknęłam wręcz część I i II. Twój opis powoduje, że marzę wskoczyć do empiku po wypłacie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie "A jeśli ciernie" zawiodły. Przeczytałam bardzo szybko ale według mnie autorka przekombinowała i wyszła z tego niesamowicie nierealna historia, która pod koniec mnie irytowała.

    OdpowiedzUsuń
  17. pierwszy tom wg mnie czytało się nudno za to dużo ciekawszy okazał się 2 i 4 tom :D
    Zapraszam do siebie :D

    photo-andyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń