Książkę Marcina Wilka przeczytałam "w biegu" już kilka dni temu, ale czasu na napisanie o niej zabrakło. Jednak to, że "W biegu" czytałam "w biegu", nie oznacza, że zrozumiałam tytuł - ale o tym za chwilę.
O treści ukrytej między dwiema czerwonymi okładkami, wiele mówi podtytuł książki. Autor, który w swojej codziennej pracy odpowiada za dział literacki w Gazecie Polskiej, prezentuje w tym zbiorze swoje rozmowy z pisarzami - i te były dla mnie najbardziej interesujące. Są to teksty, które powstały już jakiś czas temu, czyli np. z Olgą Tokarczuk rozmawia o książce "Bieguni", a nie o najnowszej powieści, z Ireną Matuszkiewicz analizuje powieść "Przebudzenie" (polecam! Historia Jadzi jest naprawdę dobra!), zaś z autorem "Oskara i pani Róży" prowadzi rozmowę o dziecięcym filozofowaniu, co nasunęło mi skojarzenie z inną bardzo dobrą książką, czyli "Czteroletnią filozofką" Anny Nasiłowskiej.
Inne znane nazwiska pojawiające się w tej książce? Ilona Łepkowska (moja niechęć do tej pani stale rośnie), Izabela Sowa, Etgar Keret, Michel Faber, Dina Rubina (!), John Irving (!!!), Hanna Samson, Janusz L. Wiśniewski, Aleksanrda Marinina, Agata Tuszńska, Monika Szwaja, Katarzyna Grochola, Eduardo Mendoza - wymieniać dalej?
Z kilkoma osobami zaś spotkałam się pierwszy raz: Francesco Cataluccio, Ingo Schulze, Andrew Dawidson, Joanne Harris... Z "wielkich nazwisk" wymienić mogę chociażby Teresę Walas oraz Johna Delumeau.
Wywiady czyta się świetnie. Podoba mi się to, że autor nie zadaje banalnych pytań w stylu "kiedy pomyślałeś sobie pierwszy raz, że pisanie to jest to" czy "jak to jest być pisarzem. Ogromnie też podoba mi się tematyka wywiadów oraz dobór tych, którzy odpowiadają - cieszę się, że są to głównie pisarze, gdyż rozmowy z nimi czytać uwielbiam.
Dlaczego natomiast nie rozumiem tytułu, mimo iż zostaje on wyjaśniony w przedmowie? Bo określenie "książka podróżna" nijak się ma do treści. Autor dzieli wywiady na "Podróż sentymentalną", "Podróż w pogoni za miłością", "Podróż w głąb pamięci". Brzmi to ładnie, ale moim zdaniem jest nieco naciągane. W najmniejszy jednak sposób nie psuje to przyjemności lektury, którą gorąco polecam - nie tylko zabieganym :)
PS A blog autora znajduje się TU.
M Wilk, W biegu... książka podróżna, Universitas, Kraków 2010, s. 316.
O treści ukrytej między dwiema czerwonymi okładkami, wiele mówi podtytuł książki. Autor, który w swojej codziennej pracy odpowiada za dział literacki w Gazecie Polskiej, prezentuje w tym zbiorze swoje rozmowy z pisarzami - i te były dla mnie najbardziej interesujące. Są to teksty, które powstały już jakiś czas temu, czyli np. z Olgą Tokarczuk rozmawia o książce "Bieguni", a nie o najnowszej powieści, z Ireną Matuszkiewicz analizuje powieść "Przebudzenie" (polecam! Historia Jadzi jest naprawdę dobra!), zaś z autorem "Oskara i pani Róży" prowadzi rozmowę o dziecięcym filozofowaniu, co nasunęło mi skojarzenie z inną bardzo dobrą książką, czyli "Czteroletnią filozofką" Anny Nasiłowskiej.
Inne znane nazwiska pojawiające się w tej książce? Ilona Łepkowska (moja niechęć do tej pani stale rośnie), Izabela Sowa, Etgar Keret, Michel Faber, Dina Rubina (!), John Irving (!!!), Hanna Samson, Janusz L. Wiśniewski, Aleksanrda Marinina, Agata Tuszńska, Monika Szwaja, Katarzyna Grochola, Eduardo Mendoza - wymieniać dalej?
Z kilkoma osobami zaś spotkałam się pierwszy raz: Francesco Cataluccio, Ingo Schulze, Andrew Dawidson, Joanne Harris... Z "wielkich nazwisk" wymienić mogę chociażby Teresę Walas oraz Johna Delumeau.
Wywiady czyta się świetnie. Podoba mi się to, że autor nie zadaje banalnych pytań w stylu "kiedy pomyślałeś sobie pierwszy raz, że pisanie to jest to" czy "jak to jest być pisarzem. Ogromnie też podoba mi się tematyka wywiadów oraz dobór tych, którzy odpowiadają - cieszę się, że są to głównie pisarze, gdyż rozmowy z nimi czytać uwielbiam.
Dlaczego natomiast nie rozumiem tytułu, mimo iż zostaje on wyjaśniony w przedmowie? Bo określenie "książka podróżna" nijak się ma do treści. Autor dzieli wywiady na "Podróż sentymentalną", "Podróż w pogoni za miłością", "Podróż w głąb pamięci". Brzmi to ładnie, ale moim zdaniem jest nieco naciągane. W najmniejszy jednak sposób nie psuje to przyjemności lektury, którą gorąco polecam - nie tylko zabieganym :)
PS A blog autora znajduje się TU.
M Wilk, W biegu... książka podróżna, Universitas, Kraków 2010, s. 316.
Całkiem ciekawa pozycja literacka :) Jak ją gdzieś dorwę z przyjemnością przeczytam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWow. Ja czasem wchodzę na jego bloga i nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że jest on dziennikarzem i wydał książkę. No, no. Też lubię czytać wywiady. Część nazwisk znam, części nie... Kiedyś może przeczytam :)).
OdpowiedzUsuńA poza tym dawno Cię tu nie było :D. No dobra, pięć dni.
Kasandro :)
OdpowiedzUsuńAlinko - 5 dni to długo jak na mnie, ale ostatnio wieczorami, kiedy mogłabym pisać, wolę... spać, spać, spać :)
Bardzo ciekawe osobistości. Z panią Iloną Ł. mam tak samo brrr...
OdpowiedzUsuńKsiążka miałam kiedyś w ręce, ale odłożyłam.
OdpowiedzUsuńMam jednak nadzieję, że do mnie wróci niczym bumerang i będę miała okazję się nią delektować :)
Świetnie brzmi, uwielbiam czytać jakiekolwiek wywiady z JLW :)
OdpowiedzUsuńAgatoris - ciekawe skąd to się bierze :)?
OdpowiedzUsuńBiedronko - warto :)
Domi - to był chyba mój pierwszy :)
Zachęciłaś mnie :) Odwiedzam, czasami ten blog, ale jakoś umknęło mi,że autor napisał książkę:) Muszę się za nią rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńle się zgrałyśmy :) Zapraszam do przeczytania mojej opinii :)
OdpowiedzUsuńhttp://kacikzksiazkami.blogspot.com/2011/01/marcin-wilk-w-bieguksiazka-podrozna.html
Oooo, jak tam jest Schmitt, to ja pędzę do księgarni kupić ;)
OdpowiedzUsuńczesc skonczylam czytac calego Twojego bloga to jest o !!! mmy podbne gusty czytelnicze ja niestety nie mam okazji tyle poczytac bo mnie nie stac mieszkam w Stanch i ceny ksiazek sa dwa razy wyzszei w Polsce st troche w bibliotekach ale to nie Polska no coz moze kiedys bede bogata n razie musi mi wystarczyc to co jest serdeczne Cie podawiam jetem gosciem u Ciebie codzennie Janka
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, na pewno będę chciała przekartkować...
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mnie zainteresowałaś. Te debiut ( dobrze myślę?? ) kolejnego, uzdolnionego polaka zasługuje z pewnością na chwileczkę uwagi ;)
OdpowiedzUsuńMarcin Wilk pisze w Dzienniku Polskim, nie w Gazecie Polskiej! ;-))
OdpowiedzUsuńkurczę chyba zakupię tę książkę. ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)