poniedziałek, 20 listopada 2017

I love Mondays! (I)

I love Mondays! - kiedyś już ten cykl prowadziłam (KLIK) i miałam z tego ogromną frajdę. Czemu by więc nie powtórzyć tego pomysłu tutaj? No właśnie: czemu by nie?





O CO W TYM CHODZI?

Założenie jest takie: w każdy (lub prawie każdy) poniedziałek ukazuje się post w którym zbieram wszystko, co mi się spodobało/zainspirowało/zapadło w pamięć w minionym tygodniu. Czasem tych rzeczy jest naprawdę sporo, czasem zaledwie jedna lub dwie.

Dlaczego lubiłam ten cykl i wracam do niego? Bo dzięki niemu jestem bardziej uważna: świadomie szukam rzeczy, na które warto pochylić się dłużej, by mieć o czym napisać w niedzielę około południa. Zatem co? Zatem zaczynamy! :)

INSTAGRAM

Kiedyś broniłam się przed nim ze wszystkich sił, ostatnio zaś łapię się na tym, że muszę się pilnować, aby na IG nie spędzić pół dnia. Łapka w górę, kto ma podobnie!

Oczywiście bardzo serdecznie zapraszam Was na mój Instagram (KLK), który powoli przechodzi metamorfozę w Bookstagram, sama zaś chciałam Wam polecić trzy profile, które niedawno odkryłam i które bardzo regularnie odiwedzam:

- Robiła ciotka na drutach - trochę bookstagram, a trochę nie. Robótki ręczne, kawa, koty, oczywiście książki i podpisy pod zdjęciami, które lubię czytać. Profil prowadzi moja imienniczka, nie wiem, ile Ania ma lat, ale to mało istotne, chętnie wpadłabym do niej na kawę.

- Anny dom kultury - jak widać, Anki górą! U Ani uwielbiam... tło. To profil, na którym również książki grają pierwsze skrzypce, ale przedstawione są w pięknym otoczeniu drutów i włóczki, kwiatów, filiżanek, drewnianych koników i mebli, które chciałabym mieć u siebie. Co więcej, Ania wyszukuje tytuły, których wcześniej nie znałam i które mam ochotę natychmiast przeczytać. Polecam!

- She __Vvolf - profil Dominiki, który bez chwili zawahania mogę nazwać najbardziej jesiennym i pomarańczowym profilem na IG. Tak bardzo kojarzy m się on z aktualną porą roku... że chyba trochę nie mogę doczekać się zimy. Z ciekawości, co Dominika zaprezentuje, gdy spadnie śnieg. Co by to nie było: na pewno będzie pięknie :)

KSIĄŻKI

Czytacie książki Camilli Lackberg? Bo ja tak! I tak do końca nie rozumem ich fenomenu: Erika, główna bohaterka, bywa irytująca, zbrodnie... no cóż, motywy zbrodni czasem wydają mi się ciut naciągane, język tej serii również specjalnie nie porywa. A jednak! Zacznę - nie mogę się oderwać. Zacznę czytać wieczorem, to nad ranem skończę. I tak za każdym razem! Oczywiście, że Czarownicę też przeczytam :)


Pozostając jeszcze na chwilę przy Czarnej Serii. Eremita - kolejny kryminał, który chcę przeczytać. Książka została nagrodzona Szklanym Kluczem za najlepszy skandynawski kryminał 2015 roku. Nie mam pojęcia, czym jest Szklany Klucz, ale to oraz zarys fabuły wystarcza mi, abym rozpoczęła polowanie na tę książkę. 


A to już książka, którą mam w domu od czasów studenckich. Pamiętam, że była mi potrzebna na jakiś fakultet, przeszukałam pół internetu, aby ją zdobyć, a kiedy już się do niej dopadłam, po lekturze miałam długaśną (kolejną!) listę książek, które w Twórczym pisaniu zostały wymienione. 

Lista zginęła i chciałabym ją odtworzyć. No i wrócić do tego tekstu Izabeli Filipiak, który bardzo dobrze wspominam, gdyż dał mi ogromnego kopa do czytania i literackich poszukiwań. 



SERIAL

Śmieję się, że w tym roku obejrzałam więcej seriali niż przez całe życie... co nie zmienia faktu, że serialowo cały czas jestem mocno do tyłu. O serialach pisałam tu - KLIK.

Zrobiłam sobie wczoraj listę tego, z czym planuję się zapoznać w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Kolejność przypadkowa, chociaż akurat do Watahy bardzo mnie ciągnie.

Aaa, dodam, że na liście są tylko te seriale, z których nie widziałam jeszcze ani jednego odcinka. Nie ma więc drugiego sezonu Riverdale czy kolejnych Orange is the new black - bo te także chcę obejrzeć. Tylko kiedy, się pytam?


Co oglądam w tej chwili? Kończę 13 powodów i mam nadzieję, że do środy skończę, gdyż bardzo chciałabym Wam o tym serialu opowiedzieć. Bo podoba mi się prze-ogromnie, chociaż... chociaż mam po nim ciężkie sny. I nie jestem w stanie zrobić sobie z nim kilkugodzinnego maratonu - za duży kaliber jak dla mnie.

***   
***
***

W tym tygodniu to tyle, mam nadzieję, że pomysł na cykl Wam się podoba.

Zapraszam w przyszłym tygodniu i cudownego tygodnia życzę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz