wtorek, 29 sierpnia 2017

Ten zrzędliwy Dostojewski, tan marzycielski Szekspir (Recenzja książki Odessa i tajemnica Skrybopolis Petera von Olmen)

Kiedyś, ale raczej nie dawno, dawno temu, żyła sobie dziewczynka, która chodziła nocami po dachach. Jej mama nie pozwała jej bowiem opuszczać pokoju i rozmawiać z rówieśnikami, więc tylko w ten sposób, wymykając się, Odessa mogła poznawać świat. 

Którejś nocy dziewczynka spostrzegła na ulicy książkę, która emanowała dziwnym blaskiem. Zabrała ją, a chwilę później jakieś dziwne stwory porwały jej matkę. Odessa postanawia ją odnaleźć i niespodziewanie trafia do Skrybopolis - niezwykłego miasta pisarzy. 

Brzmi dobrze, co?



piątek, 18 sierpnia 2017

Marguerite - dziewczyna, która podróżowała między światami (Recenzja książki Tysiąc odłamków Ciebie Claudii Grey)

Kolejna książka teoretycznie dla młodzieży, która spodobała się MI - kobiecie "trzydzieści plus mały plus". Kilka miesięcy temu zarzekałam się w jakiejś rozmowie, że młodzieżówka to już nie dla mnie. Że fakt, lubię Musierowicz i Ewę Nowak, ale generalnie to jednak nie, nie moje klimaty, nie moje problemy.

Nieprawda.

Kolejny raz dochodzę do wniosku, że wszelkie podziały na literaturę dla jednych lub drugich są tylko umowne, dla orientacji. Książka zaś jest albo dobra, albo nie. Albo do nas trafia, albo nie, a wszystkie inne podziały są kwestią drugorzędną.