czwartek, 18 sierpnia 2011

Opowieści o smutnych ludziach (Czerwona róża, biała róża - Eileen Chang)


Opowiadań Eileen Chang nie czyta się łatwo, chociaż, paradoksalnie, słowa, jakie do nich pasują, to "prostota", "minimalizm", "przemilczenia". O Eileen Chang było głośno kilka lat temu, kiedy to Ang Lee nakręcił film "Ostrożnie, pożądanie" - właśnie na podstawie jej opowiadania.

Zawsze mam pewien problem, by napisać o opowiadaniach, gdyż trudno streszczać fabułę każdego z nich osobna (tym bardziej, że w przypadku tomu "Czerwona róża, biała róża" fabuła jest szczątkowa), a potem dopisać kilka słów podsumowania. Zawsze więc staram się poszukać czegoś, co je łączy - i tym razem się to udało: są to smutni ludzie. Tak, wiem, nie brzmi to dobrze, ale u Eileen Chang nie ma jednej osoby, która byłaby zadowolona z życia. Mężczyźni są słabi, kobiety uzależnione od ich zmiennych humorów. Stara kultura i stare tradycje zostają wypierane przez nowe, które z jednej strony kusi, z drugiej zaś wydaje się obce, dziwne, egzotyczne.

Eileen Chang, niczym nasz swojski Mickiewicz w "Panu Tadeuszu", opisuje świat, którego już prawie nie ma, ale to nowe na dobre jeszcze się nie zadomowiło. Chińczycy zostają bez masek, które zakładali przez wieki, autorka pokazuje ich "nagich". I cóż? Okazuje się, że są małymi, zagubionymi, niepewnymi ludźmi, którzy zupełnie nie potrafią się odnaleźć w nowym świecie.

Każde opowiadanie to wiele historii, ludzie bowiem spotykają się i rozmawiają ze sobą: na nieudanym weselu, w poczekalni u masażysty, w domu mężczyzny, który co noc sprowadza sobie inną kobietę. I z historii tych bije beznadzieja, poczucie bezsensu i przede wszystkim ogromna samotność doświadczana w wielotysięcznym mieście.

Polecam, gdyż opowiadania te łączą w sobie dwie skrajności: z jednej strony niedomówienia, surowe opisy, minimalistyczny język, z drugiej strony zaś, obrazy te są tak sugestywne, tak boleśnie realistyczne, że niemalże bolą.

Polecam raz jeszcze, wymagającym czytelnikom, którzy w książkach nie szukają tylko rozrywki. Może nie jest to idealna książka na plażę, ale na pewno jest to książka, którą warto znać. Ja sięgnęłam po nią również dlatego, iż pochodzi z serii "Nowy Kanon" wydawany przez W.A.B, który bardzo sobie cenię.

E. Chang, "Czerwona róża, biała róża", W.A.B, Warszawa 2009, s. 293.

Książkę "Czerwona róża, biała róża" otrzymałam od księgarni internetowej Prus24.pl

15 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę ją przeczytać- bardzo lubię taki styl literacki :)

    Zapraszam serdecznie na moje pierwsze rozdanie- szczegóły na Natural perfect's secret :)

    Będzie mi miło, jesli weźmiesz w nim udział :)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała pisarka, trochę zapomniana - genialna w opisie detali: "Miała na sobie długą suknię w tak świeżym, niemal wilgotnym odcieniu zieleni, że wszystko wokół zdawało się zabarwiać na ten kolor". Jej opowiadania są jak owady zatopione w bursztynie - piękne, choć nieosiągalne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Made of Nothing - podkreśliłam sobie to zdanie :) Chang niesamowicie opisuje też miejsca, żałuję, że nie mam w tej chwili egzemplarza przy sobie, ale robią te opisy ogromne wrażenie.
    "Jej opowiadania są jak owady zatopione w bursztynie - piękne, choć nieosiągalne" - genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trudno żyję się na przełomie epok, zmian moralnych, kulturalnych.
    Miotać się między nowym i starym.
    Z chęcią przeczytam, chociażby dlatego, że często również czuję się zagubiona.
    Może nawet smutna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedronko - tylko nie czytaj, gdy będzie Ci smutno, bo to jednak nie jest wesoła książka. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm.. Książki w wakacje tej czytać raczej nie będę, jednak na zimowe wieczory na parapecie z ciepłą herbatą, czemu nie? :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię książki z tej serii wydawniczej - są naprawdę dobrze dobrane i sięgając po tę serię ma się pewną "gwarancję", że lektura będzie wartościowa. Chętnie przeczytam "Czerwoną różę, białą różę".

    OdpowiedzUsuń
  8. Karolino, u mnie na półce czeka jeszcze Balzak z tej serii, ale jakoś nie mogę się zabrać. Natomiast polecam Ci "Nudę" Moravii - ta sama seria i podobała mi się ogromnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa książka, sądząc po świetnej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię ten rodzaj pisarstwa, poza tym okładka robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam "Nudę" :-) Bardzo lubię Alberto Moravię i kiedy zobaczyłam jego książkę wydaną w tej serii od razu kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja skończę Sebold to chętnie zajrzę to książki Chang :)

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo podobał mi się film 'ostrożnie, pożądanie'. lubię takie minimalistyczne utwory, jednak książki nie czytałam.

    okładka tej natomiast - piękna. będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń