wtorek, 19 października 2010

Miód na duszę samozwańczej recenzentki :)

Witam Was serdecznie, choć może to dziwić ( choć nie wiem czemu miałoby tak być ). Czytam komentarze na temat książki o Madrycie i zmierzam się z pierwszymi wrażeniami czytelników. Chciałem podziękować autorce tej recenzji za poświęcony czas i dobre słowa. To moja pierwsza książka, ale włożyłem w nią sporo serca i pracy, wiem że Madryt nie jest powszechnie uznany za cel turystyczny i jest znacznie mniej popularny niż Barcelona, mam nadzieję, że właśnie dzięki tej tajemniczości wokół stolicy wiele osób skusi się by Madryt poznać.
Dziękuję również osobom które wyraziły zainteresowanie książką. Przyjmuje wszelkie słowa krytyki i pochwały, uważam że najsłabszą stroną są zdjęcia, a liczę na to, że opisy są ciekawe.
Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam na swój profil na facebooku, jeśli macie pytania dotyczące Madrytu tam w miarę możliwości odpowiem na Wasze pytania.

Conrado Moreno

Była recenzja książki
, jest odzew od autora (nie pierwszy, muszę dodać). Czy może być coś milszego dla amatora wcielającego się w rolę recenzenta :)?

20 komentarzy:

  1. zazdroszczę, że na Twoje recenzje reagują autorzy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ to miłe, bardzo się cieszę Twoją radością :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, jak fajnie.
    Ciekawe, czy ma zamiar napisać coś jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Edith, Futbolowa - wcześniej dostałam podobne wiadomości od m.in. Agnieszki Graff, czy Katarzyny Enerlich. Dla mnie to jest bardzo mobilizujące i ogromnie mnie to cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak - są dwa rodzaje miodu na mą dusżę: reakcje autorów oraz ciepłe słowa od czytelników, taki mail potrafi mi poprawić humor na kilka dni! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję!
    To chyba najlepsza z nagród dla recenzenta:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak miło, że czytelnicy nie są obojętni autorowi:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię pisarzy, którzy mają na względzie czytelników. Wydają się oni bliżsi :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie, chyba nie ma nic lepszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak Skarletko, to bardzo miłe - skądś to znam:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Owszem, taki e-mail od autora książki jest bardzo miły. Wiem, bo znam to uczucie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję!Conrado i miły, i przystojny;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu, bo koło Twoich recenzji nie można przejść obojętnie;) a uczucie tej radości troszkę liznęłam min. dzięki Pawłowi Polakowi i Annie J. Szepielak:) pozdrawiam ciepluchno:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu, a ja wcale nie jestem zdziwiona;)) przecież to dopiero poczatek Twojej wylozonej sukcesami drogi!! Nie ma mozliwosci aby tak kreatywny i doskonały blog nie został zauważony:))jestem dumna i trzymam kciuki za dalsze wspaniałe recenzje!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, jesteś znana i doceniana - i słusznie, i należy się :-). Gratuluję.

    OdpowiedzUsuń