poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Filmowo

Od jakiegoś czasu chodzi za mną myśl, żeby pisać na blogu także o filmach. Nie chcę zakładać osobnej strony, gdyż zamierzenie jest takie, żeby pisać tylko o tych naprawdę dobrych, a na te, jak wiadomo, nie trafia się znowu aż tak często. I wymyśliłam sobie, żeby np. środa była dniem filmowym...

Kto uważa, że to dobry pomysł, ręka do góry :)

20 komentarzy:

  1. Mnie to odpowiada - sama piszę o filmach, które oglądałam w kinie, ekranizacjach książek, które już przeczytałam i ostatnio zapisałam się też do wyzwania, w którym oglądam i opisuję filmy nagrodzone Oskarem za Najlepszy Film. Bardzo chętnie poczytam też o filmach, które ty obejrzałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, ja, ja!!!;)

    Lubię czasem przeczytać o filmie, zwłaszcza o ekranizacji. Tylko chciałabym jeszcze zasugerować, żeby w kartach na górze dodać odpowiednią, filmową zakładkę - będzie łatwiej znaleźć.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kaś - :)

    Paideia, ja widziałam te recenzje u Ciebie i do wyzwania Oscarowego też chciałabym się przyłączyć, także chyba nie ma się nad czym zastanawiać.

    Moreni - zrobię zakładki, nie chcę na blogu za bardzo nabałaganić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to jest bardzo dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się podoba ;) Chętnie przeczyam jakąś dobrą recenzję filmu i potem obejrzę go ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. też uważam, że nic się nie stanie jak i o filmach będziesz pisać :) ja tak robię, nieczęsto, ale się zdarza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. *podnosi rękę*

    sama delektuję się różnymi filmami, także poczytałabym sobie o Twoich wybranych seansach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja teszzzz prosze paniiiii podnoszę rękę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podnoszę rękę!
    Chociaż filmy to nie książki, ale i tak są fascynujące (mówi ta, która właśnie obejrzała "Ostatniego Samuraja" z napisami po angielsku, dwie i pół godziny tego szatańskiego języka...). A u Ciebie zawsze będzie miło o nich poczytać ^^.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm, ja piszę o filmach, ale stwierdzam, że o ile o książce mogę z opóźnieniem, to o filmie tylko na gorąco :D Ale dawaj, oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
  11. W takim razie w środę odsłona pierwsza :) Moje wahanie wynika stąd, iż z założenie slowoczytane to blog o książkach i nie chciałabym tego zmieniać - tyle tylko, że filmów oglądam równie dużo i od jakiegoś już czasu mam ogromną ochotę o nich pisać. Muzykę czasem "przemycam" w postach, o filmach do tej pory tu nie pisałam. Także do dzieła! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bazylu - to ja mam właśnie odwrotnie: o książkach od razu, o filmach mogę pisać jakiś czas po obejrzeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ręka podniesiona. A teraz uzbrajam się w cierpliwość. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oczywiście, że to dobry pomysł: sztuka nie przebiera w środkach:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Też podnoszę :)

    Sama zakładając bloga zastanawiałam się, czy skupić się tylko na książkach, ale uznałam to za zbytnie ograniczenie, stąd nazwa i tematyka bloga nie sugerują nic konkretnego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie świeże relacje po "Środach z Orange"? :)

    Jak najbardziej, jestem zainteresowana. Na przykład ciekawa jestem, co myślisz o "Agorze".

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tak robię na swoim blogu:) Z chęcią przeczytam na Twoim recenzje ciekawych filmów:)

    OdpowiedzUsuń